Planując podróż postanowiłyśmy zrobić sobie przerwę jednodniową na plażowanie w Tarifie. W końcu to raj dla surferów. Nie wziełyśmy tylko pod uwagę z jakiego powodu:) Wiało tak że po 10 minutach jak piasek był już wszędzie zwinełyśmy rzeczy i postanowiłyśmy pojechać już dzień wcześniej do Cadiz z nadzieją, że tam mnie wieje. Na szczęście wiało ale o wiele słabiej niż w Tarifie i odddałyśmy się całodniowemu lenistwu na plaży.